Kiełkowanie nasion (pestek) jabłek

Wiele lat temu, gdy moja fascynacja sadownictwem dopiero raczkowała, zapragnąłem wysiać nasiona z jabłek z jabłoni zlokalizowanej na podwórku. Niestety, pomimo idealnych warunków, stworzonych dla nasion, kiełkowanie pestek jabłek przerosło mnie. Po wielu latach ten problem wrócił do mnie. W Sierpniu 2018 uzyskałem piękny zbiór z młodej antonówki, która wybitnie dobrze się czuje w naszym klimacie.

Zebrałem zatem nasiona i zacząłem zgłębiać temat kiełkowania nasion jabłoni. Okazało się, że moje pierwsze poczynania nie były po prostu zgodne z tym, jak natura zaprogramowała te nasionka.

Stratyfikacja nasion

Powyższy termin ma bardzo szerokie pojęcie, my jednak skupmy się na pestkach jabłek. Generalnie chodzi o to aby spreparować warunki jakie nadchodzą w czasie, gdy jabłko naturalnie spadnie z drzewa. Jest to z reguły jesień, a zaraz również przychodzi zima i przez kilka miesięcy temperatura jest w okolicach 0 lub nawet niżej. Pestki jabłka są na to przygotowane i tego wręcz się spodziewają. Musimy zatem nasze zebrane nasiona stratyfikować przez około 3 miesiące w lodówce.

Kiełkowanie pestek jabłek – zaczyna się!

Aby rozpocząć kiełkowanie pestek jabłek wystarczy niewielki pojemnik plastikowy i 2 waciki kosmetyczne. Waciki nasączamy wodą i kładziemy na nie pestki jabłek. Całość zamykamy wieczkiem pudełeczka i odstawiamy na 3 miesiące do lodówki. Kiełki pojawią się już w lodówce, więc nie trzeba sprawdzać częściej niż co 2 tygodnie. Gdy kiełki są już dłuższe niż długość nasionka, można spokojnie przesadzić do inspektu.

Szczepić czy nie szczepić?

Po kilku latach, gdy sadzonka już urośnie do większych rozmiarów pojawi się pytanie, czy ją szczepić, czy nie. Ja na ten moment nie mam żadnych wniosków, którymi mogę się podzielić. Mam jedynie plan, który zakłada, że sadzonki nie będą szczepione. Po pierwszych zbiorach, drzewko jest na tyle młode, że można jeszcze je umiejętnie przyciąć i kolejną wiosną szczepić. Tak czy inaczej satysfakcja posiadania takiego drzewka, z którym jest się od czasu kiełkowanie pestek jabłek jest ogromna.


43 Komentarzy

  • Witajcie, zainteresowani. Czy spotkaliście się ze starą odmianą jabłka tzw. Funtówką? Bardzo duża, mięsista, zielona, jabłko zasadniczo późne, ogromne. Znane mi są ” z adresu” 3 drzewa tego gatunku, południe PL, powiat Dębica. Starsi ludzie kojarzą też z okolic Nowego Wiśnicza. Szykuję się do stratyfikacji, póki drzewo w ogóle owocuje.

  • Witam! Otóż moje nasionka zaczęły kiełkować na gaziku! No i co teraz? Można przesadzać do konspektu… A cóż to właściwie znaczy dla laika? Jeśli o mnie chodzi, nie mam bladego pojęcia. Także proszę o wsparcie w tej kwestii, gdyż w grę wchodzi wiedza i dobry wizerunek taty (mój dla córki, żeby być dokładnym;))

    • Myślę, że tak. Oczywiście będzie potrzebna duza, około 25l donica no i niestety dosyć spore nawożenie jeśli chce się również mieć jablka.

  • Witam,czy myślicie ,że da się ta metodą wykiełkować nasiona winogrona?Nie wiem jak się nazywa ale jest białe i owoce zbiera się koniec października.A za ten wpis u góry dziękuję,właśnie nasiona bardzo starej jabłoni(malinówka chyba)powędrowały(wykiełkowane) do ziemi.

    • Cześć, na pewno się da, ale w przypadku winogron bardzo łatwo je ukorzenic z okładów lub po prostu z młodych pędów obtoczonych w ukorzeniaczu. Super, malinówka to bardzo smaczna odmiana, świetna do ciast

  • Witam, a czy ktoś słyszał o takiej odmianie jak „Szklanka”? Tak nazywaliśmy starą jabłoń w sadzie, owoce miała słodkie, miąższ zwarty i soczysty. Owoce miały kształt trochę owalny zwykle szerszy z jednej strony. Bardzo często miały takie nadrośla? przy ogonku, troche jak ucho od szklanki.

  • Miałam kiedyś na działce starą odmianę jabłek. Były późno jesienne, bardzo czerwone, w środku białe, twarde, soczyste. Nie mam pojęcia jak się nazywają. Po wyglądzie nigdzie nie mogłam ich znaleźć, aż w końcu przypadkiem okazało się, że znajomego rodzice mają tę jabłoń w ogrodzie. Za radą wyżej, pestki przeleżały w chłodzie, wypuściły pędy i teraz są już w ziemi. Jeden pęd ma już nawet 10 listków. Jestem bardzo dumna, chociaż nie wiem, czy mi życia wystarczy, żeby posmakować jabłko. 😉 Mam jeszcze opcję, żeby przeszczepić do innej jabłoni, tylko na razie takiej jabłoni nie posiadam. 😉 Rosną więc sobie, póki co, w doniczce delikatne pędy z dużymi już liśćmi i czekam, co będzie dalej. Muszę dopytać w sklepie ogrodniczym o jakieś wspomagacze dla mojego małego projektu i może za parę lat coś z tego będzie. 😉 A ile czasu potrzebuje taki pęd, żeby urosnąć do sadzonki, którą można już wsadzić do ziemi? Pozdrawiam 🙂

    • Gratuluję udanego wysiewu, można powoli przesadzać siewki do gruntu. Tylko ważne by je wcześniej zahartować na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Ja w tym roku szczepiłem na części siewek z 2020 r. zrazy pozyskane ze starych drzewek na miedzach i bardzo ładnie się przyjęły szczepy. Najlepiej mieć jedną siewkę szczepioną i drugą z pestki.

      • Wróciłam z pytaniem, co dalej. 😉 Urosło mi około metrowe drzewko, w zasadzie trudno to nazwać drzewkiem, niech będzie jeden pęd z liśćmi. Rośnie w górę jak szalone i co dalej z tym robić. Cienka witka, strach wsadzać do ziemi, bo się złamie na wietrze, czy deszczu. Czy toto jakoś przyciąć, żeby się na boki rozrosło i ogólnie wzmocniło?

  • Witam, mam pytanka
    1. Czy pojemnik ma być szczelnie zamknięty?
    2. Czy pestkę można zacząć kiełkować zaraz po wyjęciu z jabłka Czy najpierw przesuszyć?

    • 1. Tak, szczególnie jak masz lodówkę no-frost. Ale trzeba co kilka dni kontrolować czy jest wilgotno lub czy nie pojawiła się pleśń.
      2. Można od razu po wyjęciu z jabłka dać do stratyfikacji.

  • Czesc. Czy nasiona wyciagniete z jablka najpierw wysuszyc ze dwa dni w temperaturze pokojowej czy od razu do lodowki? A czy jak mam wysuszone to juz lipa czy jeszcze rusza w lodowce? Dzieki

  • Witajcie, próbowałam wyhodować przez ostatnie 3 lata hobbystycznie jabłoń z pestki i wszystkie (ok 20 prób) w momencie pojawienia się 4-5 listka (ok 5-10 cm wysokości) zaczynały brązowieć na pewnej wysokości, przesuszać się i zamierać. Co robić? Mieliście taki problem? Jakaś zgorzel siewki? Ale w ciągu 3 lat na każdej próbie?

    • Było zawsze kilka siewek że zgorzeliną, ale usuwalismy je od razu. Być może ziemia, której używasz jest zakażona albo nasionka miały zbyt mokro.

  • Hej, dziękuję za cenne informacje 🙂 Pragnę jeszcze zapytać, czy w momencie w którym nasionka zaczną kiełkować (właśnie się to zadziewa) i jest potrzeba przesadzić je do inspektu, to czy zamiast tego mogę je przesadzić najpierw do małej doniczki, a dopiero później do ziemi? I jeśli tak, to czy mogę ją trzymać w warunkach domowych/garażu przez jakiś czas, czy też roślinka powinna być od razu na dworze? (czasem jeszcze śnieg spadnie, minusowe temperatury) Jestem w temacie żółtodziobem, dziękuję serdecznie za podpowiedzi 🙂 Pozdrowienia

    • Cześć Adrian, możesz spokojnie je wysadzić wiosną. Tylko pamiętaj, żeby zahartować rośliny na słońce, ja tam straciłem większość pierwszych jabłoni, wysadziłem jesienią, przyszło mocniejsze słońce i popaliło delikatne liście.

  • Witam serdecznie ogrodników. Mam starą jabłoń papierowkę, jeszcze przedwojenną. Ponieważ jest dość spruchniała, postanowiłem zrobić nową. Wyjąłem z dojrzałego jabłka pestki, umyłem i wysuszyłem. Do przeźroczystego pudełka włożyłem płat waty, wody wlałem tyle by go zakryła i położyłem pestki. Nakryłem wieczkiem i do lodówki. Po 4 – ech miesiącach pestki miały około 2 cm. kiełki. Do małych doniczek wyspałem ziemię do kiełkowania z perlitem, do każdej włożyłem po jednej pestce, leciutko przysypałem ziemią, podlałem spryskiwaczem i nakryłem przeźroczystym kubeczkiem po deserze. Po 2 – tyg siewki miały już listki. Wtedy podlewam na spodek, czekam kilka godzin i nadmiar wody wylewam. Teraz czekam. CDN. Pozdrawiam.

    • Dzięki wielkie za info. Pamiętaj proszę, że z nasiona zawsze jest trochę loteria co wyjdzie, jeśli masz więcej niż jedną siewkę, to pokuś się o zaszczepienie jednej chociaż zrazem z tej starej papierówki. Za 10 lat będzie fajne porównanie co wyszło z nieszczepionej wersji, a co ze szczepionej. Chrońmy polskie dawne odmiany jabłoni! Pozdrawiam i czekam na dalsze wieści.

  • A wiec pestki wczesniej wysuszone,normalnie wykielkowaly po 3miesiacach wsadzonych w lodowce w pojemniku z wilgotna gaza😉

  • Mój wnuczek włożył 2 pestki jabłka do kubeczka i zasypał ziemią. Wyrosły piękne sadzonki z dużymi liśćmi. Bez mycia pestek, bez stratyfikacji, kiełkowania.
    🌳

  • Mam fantastyczna zlota delicje. Postanowilam wyhodowac takie drzewko z pestki. Teraz mozna kupic tylko drzewka szczepione, ktore po kilku latach zamieraja i przedtaja owocowac. Drzewek nie szczepionych nie da sie kupic. Ja mam duzo brzoskwin wyhodowanych z pestek- sa fantastyczne. Gruß Barbara

    • Również posiadam jedną brzoskwinie z pestki 😊 Niestety dla wielu loteria z drzewkami z pestek jest zbyt wysoka i szczepią. Choć ja również to robię odnajdując w okolicznych miedzach ciekawe, stare odmiany. Pozdrawiam

  • Przed 5 laty mąż wyhodowal jablon z pestki, w ubiegłym roku zajadalismy się pysznymi owocami. Bez stratyfikacji, a więc czasami się udaje. Pozdrawiam.

    • Oczywiście, potencjał do kiełkowania różni się pomiędzy różnymi odmianami i czasem nawet bez stratyfikacji może się udać, pozdrawiam

  • Cześć,Wojtek wspomniał o odmianie jabłoni ,,Funtówka,,.
    Kiedyś u babci była jabłonka o ogromnych jabłkach(zielone z charakterystycznym sińcem,bardzo soczyste)Przez lata nie znałam nazwy ,w tym tygodniu byłam w Arboretum Bolestraszyce specjalizujące się w odtwarzaniu starych odmian i tam dowiedziałam się ,że to ,,Funtówka,,w internecie nie ma praktycznie żadnych informacji na temat tej odmiany.
    Mam nadzieję,że w Bolestrazzycach szczepią tę odmianę,a sprzedaż sadzonek dopiero 18 pażdziernika

  • Cześć. Sadzę namiętnie pestki rajskich jabłonek. Bez stratyfikacji, bo zbieram dość późno, czasem zimą i to im pewnie wystarcza. Ilu lat trzeba, żeby takie drzewko zakwitło? Wyhodowałam też kilka papierówek i dwie jabłonki z takich „przy miedzy”. Chciałabym doczekać chociaż kwitnienia. Czy to zależy od wieku sadzonek czy od tempa wzrostu, ich wielkości?

    • Cześć, z rajskimi jabloniami niewiele mam do czynienia, co prawda posiadam jedno takie drzewko ale nie ja je sadzilem. Ja mam obecnie drzewka z wysadzeń 2019 i 2020. Póki co jeszcze żadne nie zakwitło, choć myślę, że 2 szt są już na tyle spore, że będą w sezonie 2024 kwitnąć. Zobaczymy. Trochę więc to trwa jak widzisz, w końcu zaczynamy od malutkiego nasionka 😉

  • Panie Kacprze, zgodnie z Pana wytycznymi postanowiłem wychodować nowe drzewo z mojej ukochanej jabłoni z ogrodu. Sadziła ją jeszcze moja babcia której nawet nie zdążyłem poznać. Jabłko z opisu przypomina to co opisała Pani Maja w 2022. Nigdzie indziej go nie jadłem. Nasionka (około 10) umieściłem 24.10.2022 w pojemniczku na wacikach w lodówce. I o nich zapomniałem 🙂 Teraz otworzyłem pojemnik i są! Są kiełki na 5 sztukach. I niestety na dwóch nasionach jest też pleśń 🙁 Zamówiłem samonawadniającą szklarenkę firmy Garland i teraz pytania:
    1. wsadzić je do szklarenki do jakiej ziemi? Konieczne są jakieś dodatkowe preparaty?
    2. Co z tą pleśnią? Czy obmycie delikatnie wystarczy czy usunąć te już zagrzybione nasiona?
    3. Jakie temperatury w warunkach domowych utrzymać dla nasionek?
    5. Czy muszę doświetlać szklarenkę?
    6. Czy jak przyjdzie wiosna około Maja to trzymać szklarenkę na dworzu?
    Za wszelką pomoc będę bardzo wdzięczny!

    • Witam Panie Piotrze, poniżej odpowiedzi:
      1. wsadzić je do szklarenki do jakiej ziemi? Konieczne są jakieś dodatkowe preparaty?
      Ziemia do rozsad, można delikatnie zasilić po miesiącu od posadzenia (nawóz do roślin zielonych)
      2. Co z tą pleśnią? Czy obmycie delikatnie wystarczy czy usunąć te już zagrzybione nasiona?
      Można zmyć wodą lub lekkim roztworem pirosiarczynu
      3. Jakie temperatury w warunkach domowych utrzymać dla nasionek?
      Temperatura pokojowa, nie trzeba dogrzewać
      5. Czy muszę doświetlać szklarenkę?
      Warto doświetlać, wówczas ładnie się siewki będą krzewić
      6. Czy jak przyjdzie wiosna około Maja to trzymać szklarenkę na dworzu?
      Tak, ale na początku proszę wystawiać na krótko i najlepiej w pochmurne dni, bo inaczej spali niezahartowane liście.
      Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *