Ze sporym opóźnieniem ale ostatecznie udało się wysadzić większość wykiełkowanych zimą jabłoni. W ogrodzie nie ma już miejsca na cokolwiek, więc musieliśmy poświęcić część trawnika pod założenie matecznika. W owym mateczniku sadzonki pozostaną do przyszłej wiosny. Przez lato i jesień będą sobie tutaj spokojnie rosły, a wiosną zostaną przesadzone w nowe miejsce, gdzie planowo powstanie sad starych odmian jabłoni oraz wiśni na nasze potrzeby.
Dodaj komentarz