Uprawa konopi włóknistych – na mojej farmie zwykle pachnie chili, bazylią i dymem z grilla, ale tej wiosny pojawił się nowy zapach – świeżej gleby i młodych konopi. Nie, nie tych, o których myślisz. Mowa o konopiach włóknistych, całkowicie legalnych, wpisanych do rejestru UE, wykorzystywanych w przemyśle, rolnictwie i zielarstwie. Postanowiłem je wysiać i zobaczyć, jak się sprawdzą w naszych kaczawskich warunkach.
Już od kilku lat nosiłem się z zamiarem rozpoczęcia uprawy tej rośliny. Bardzo ciekawa jest historia jak zmieniło się na przestrzeni dekad podejście do tego tematu. Kiedyś wytwarzano z niej liny, odzież i choćby olej. Dziś jest synonimem wszelkiego zła na świecie.
Po 2022 r. uzyskanie wpisu do rejestrów plantatorów jest o wiele prostsze i wszystko praktycznie załatwia się w KOWR (Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa). Nie będę tutaj tworzyć kolejnego poradnika, bo świetne instrukcje przygotował już Kombinat Konopny. Pod tym linkiem znajdziecie konkretny przewodnik: https://kombinatkonopny.pl/pozwolenie-na-uprawe-konopi-we-wlasnym-ogrodku/
I tutaj chciałem podziękować Kombinat Konopny za przygotowanie tak świetnego poradnika. Dzięki niemu wypełnienie wszelkich formalności przebiegło sprawnie. Kilka kwestii przy wniosku było delikatnie rozbieżnych co prawda, ale wystarczył jeden telefon do wrocławskiego KOWR’u (w moim przypadku) i Pani wszystko wyjaśniła. Wniosek wysłałem przez ePUAP i po kilku dniach miałem wpis do rejestru.
W sezonie 2025 będę uprawiać odmianę Orion 33, jest to wariant, który nie wytwarza praktycznie THC. Jest to ważne, ponieważ obecny limit wynosi 0.3% THC. Rośnie ona podobno bardzo dynamicznie osiągając wysokość nawet 4m. Materiał siewny musi posiadać paszport, który jest załącznikiem (zdjęcie) do składanego wniosku. Tutaj również pomocą przychodzi Kombinat Konopny, który oferuje takie nasiona https://kombinatkonopny.pl/kategoria-produktu/nasiona-cbd-z-certyfikatem/ Choć widzę, że obecnie tej odmiany nie ma w sklepie.
Konopie włókniste podobno mogą rosnąć praktycznie na każdej glebie, więc postanowiłem ulokować je w najbardziej słabej części warzywnika. Zimą nawiozłem tam sporo obornika i przeorałem kilka worków trocin z drzew liściastych. Bezpośrednio przed wysiewem nasion przejechałem jeszcze glebogryzarką BCS z ustawieniem maksymalnie płytki, aby tylko wymieszać glebę z chwastami.
Siew wykonałem ręcznie na powierzchni około 100m2. Trochę czasu to zajęło, więc jeśli nadal będę się w to bawił, to muszę pomyśleć o zakupie siewnika. Zresztą przyda mi się on także do wysiewu choćby grochu czy bobu. Tutaj wielkiej filozofii nie było, nasiona umieszczałem na glebie wzdłuż sznurka i delikatnie wciskałem w glebę. Po glebogryzarce podłoże było bardzo mięciutkie.
Mam nadzieję, że liśćmi uda się mi skarmiać kury oraz króliki. Myślę, że szczególnie królik będzie zadowolony z urozmaicenia diety w postaci konopi włóknistej. Bo właśnie jego pokarm powinien zawierać włókno. Kury myślę, że również chętnie będą zjadać zielone listki, a może również uda się zebrać trochę nasion, które stanowią bardzo dobre źródło białka i energii.
Przede wszystkim jednak chciałbym zobaczyć, czy warunki glebowe w ogóle sprzyjają uprawie tej rośliny. Jeśli ta okaże się sukcesem, to może powstanie nawet jakiś ostry sos z dodatkiem Orion 33.
Dodaj komentarz