Pikantny kociołek z mieloną wołowiną

Planowo chciałem przyrządzić klasyczny beef stew podlany stoutem, jednak miałem trochę innych prac i nie bardzo mogłem spędzić pół dnia przy kociołku (choć bardzo bym chciał). Postanowiłem więc mięso na gulasz zmielić na średnich oczkach i w takiej postaci zrobić coś na wzór gulaszu z mieloną wołowiną. Zapraszam na pikantny kociołek z mieloną wołowiną prosto z ogniska.

Składniki na około 6l Pikantny kociołek z mieloną wołowiną

  • 500 g mielonego mięsa wołowego
  • 200 g wędzonego boczku
  • 4 cebule pokrojone w grube piórka
  • 2 średnie marchewki pokrojone w talarki
  • 1 duża pietruszka starta na grubych oczkach
  • 2 małe główki selera starte na grubych oczkach
  • 3 łodygi selera naciowego pokrojone w kostkę
  • kilka pieczarek z nóżkami pokrojonych grubo
  • 1 czerwona papryka pokrojona w kostkę
  • 1 kg ziemniaków pokrojonych w kostkę
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1 butelka passaty pomidorowej
  • 1 słoiczek koncentratu pomidorowego
  • sól i pieprz
  • ulubione przyprawy (u mnie: curry, czerwona papryka, liść laurowy, ziele angielskie, świeży tymianek i rozmaryn)
  • olej do smażenia
  • 1l wody + ja miałem około 300 ml rosołu, więc w sumie 1300 ml płynu dolałem
składniki na pikantny kociołek z ogniska z wołowiną
wytopienie wędzonego boczku w kociołku

Przygotowanie

Dodajemy 2 łyżki stołowe oleju roślinnego do rozgrzanego kociołka i po chwili wrzucamy boczek. Gdy zaczyna się wytapiać to najlepszy moment na dodanie świeżych ziół. Ja miałem w ogrodzie tymianek i rozmaryn i właśnie te zioła dodałem, po 3 gałązki każdego. Dodatkowo 5 listków laurowych oraz łyżeczkę kulek ziela angielskiego. Tłuszcz przyjmie aromat tych przypraw nie ucieknie podczas dalszego gotowania.

Gdy boczek ładnie nam się wytopi i zarumieni, możemy dodać cebulę. Cebula również musi ładnie nam się zeszklić, na tym etapie kociołek może być tuż nad ogniem, potrzebujemy tutaj konkretnej temperatury.

kociołek z ogniska cebula

Gdy cebulka jest już pięknie zeszkliwiona możemy dodać mieloną wołowinę. Najlepiej delikatnie zgarnąć cebulę z boczkiem na jedną stronę kociołka, a na wolną część wrzucić mięso. Na tym etapie dobrze jest przykryć kociołek pokrywką, aby cenne soki z mięsa zbytnio nie odparowały. Mięso podsmażamy aż do zrumienienia się co jakiś czas przecinając je aby nie powstały bryłki.

pikantna wołowina w kociołku z ogniska

Gdy mięso jest już wstępnie przesmażone mieszamy je z cebulą i boczkiem – teraz rzeczy dzieją się już szybko. Wrzucamy wszystkie warzywa korzeniowe (seler, marchew, pietruszka), paprykę i seler naciowy. Korzenie są na tyle rozdrobnione, że nie ma potrzeby rozdzielać ich z pozostałymi warzywami.

marchew w kociołku z ogniska
seler w kociołku z ogniska pieczonka

Po 5 min gdy wszystko dobrze obsmażymy i wymieszamy możemy dolać wody lub rosołu. Pamiętajcie, by płyn nie był zbyt zimny, bo kociołek może po prostu pęknąć. Wraz z płynem dodajemy również ziemniaki, których czas gotowania nie będzie długi, ponieważ są pokrojone w kostkę, w zależności od odmiany po około 15 min gotowania będą gotowe. Tutaj warto wspomnieć, że passatę i koncentrat dajemy na końcu, tzn. gdy ziemniaki już się ugotują. Gdybyśmy dodali pomidory przed ziemniakami, to czas gotowania pyrek wydłużyłby się znacznie. Dzieje się tak, ponieważ zarówno passata jak i koncentrat pomidorowy mają odczyn kwasowy, a jak wiadomo z lekcji chemii im niższe Ph tym dłuższy czas gotowania.

Po ugotowaniu ziemniaków przychodzi czas na passatę i koncentrat pomidorowy. Teraz również dodamy fasolkę czerwoną z puszki oraz wszelkie ulubione przyprawy (u mnie czerwona papryka, curry, bazylia, majeranek) oraz oczywiście sól oraz pieprz. Pamiętajcie, że boczek wnosi sporo soli, więc najlepiej przed soleniem spróbować i dodawać małe dawki soli. Całość warto podkręcić czymś ostrym, ja klasycznie do takich dań używam Piłatów z kałaibów ponieważ wnoszą nie tylko ostrość ale fajnie rozbudowują aromat potrawy.

Teraz już całość doprowadzamy tylko do lekkiego wrzenia i gotujemy delikatnie 5-10 min, danie jest gotowe. Warto spróbować wersję z dodatkiem kaszy. Ja z reguły robię tak z częścią, której nie zjedliśmy pierwszego dnia. Podgrzewam to co zostało, w osobnym naczyniu gotuję kaszę pęczak i dodaję do potrawy. Nasz pikantny kociołek z mieloną wołowiną jest już gotowy, można serwować i wcinać. Smacznego!

Jakiego kociołka używam do gotowania?

Używam 10 l emaliowanego kociołka chorwackiej produkcji Plamen. Kupiłem go w tym sklepie: https://www.es-er.pl/kociolek_zeliwny_emaliowany_plamen_10l,749385,3.html


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *