Choć praca na farmie nigdy się nie kończy, to wiosna to czas, kiedy wszystko nabiera tempa. Rozpoczynamy przygotowania do nowego sezonu uprawy chili, a każdego dnia jest coraz więcej do zrobienia. Ale z każdym dniem czuję się bardziej podekscytowany możliwością ponownego zanurzenia się w pracy na farmie. Kolejny rok mija, poza odmianami ostrych papryczek do sosów Rykowiska, staram się również robić pewne postępy w uprawie warzyw. Czas gdy próbowałem wszystkiego powoli zostawiam za sobą, a przede mną powolny proces redukcji mnogości, jaką co roku gotuję w uprawie. Kukurydza, ziemniaki, kapusta to główne elementy naszej
Nasza dieta to raczej klasyka środkowo-europejska. Na stole królują ziemniaki, mięso i jakieś warzywo lub warzywa. Dlatego uprawiamy sporo ziemniaków, te z sezonu 2022 nadal spożywamy, a część z nich wykorzystaliśmy jako sadzeniaki na sezon 2023. W tym roku jednak ilość ziemniaków zmniejszyliśmy, bo we wspomnianym sezonie 2022 na prawdę zaszaleliśmy i było tego zbyt dużo.
Nie posiadamy żadnej sadzarki ani innego sprzętu ułatwiającego same sadzenia. Po wykonaniu orki, tydzień później wjechała glebogryzarka, a potem to już ręczna robota w motyką w dłoni. Trochę to siada na ramionach i kręgosłupie ale po zimowym letargu takie zahartowanie dobrze robi na dalsza część sezonu.
Moja miłość do kapusty rozkwita, a każdej jesieni to uczucie wzrasta i nasila się. Jesienne tortille wypełnione kapustą, soczystym kurczakiem, Jalapeno oraz pomidorem to już dla mnie nieodzowna część jesieni. W tym roku dołożyłem do portfolio kapustę czerwoną, która jest główną kapustę, jaką używają w moim ulubionym kebsie. Każdy ma swoje małe grzeszki, a tak się składa, że moim jest kebs w bułce z mixem mięsa i mixem ostrych sosów. Tam gdzie go zamawiam w Jeleniej Górze nie szczędzą niczego, również czerwonej kapusty. Stąd właśnie również u mnie w tym roku będzie jej sporo w warzywniku.
Oczywiście będzie uprawiana z rozsady, ponieważ chciałbym już mieć piękne główki we wrześniu, a nie grudniu.
Rozsada kapusty czerwonej rozwija się bardzo intensywnie i już nie może się doczekać wysadzenia w gruncie.
Kukurydza szturmuje swoją popularnością w Polsce, Europie i na świecie. Majowie, Inkowie i Aztekowie nigdy nie przypuszczali, że ich rolnictwo będzie inspiracją dla całego świata na wiele setek lat po ich istnieniu.
Do tej pory uprawiałem głównie kukurydzę cukrową, czyli taką do gotowania, polania masłem i zjedzenia. Jest to wspaniałe i proste danie, które kojarzy się nam ze schyłkiem lata i ciepłymi wieczorami. Po konsumpcji takiego dania mamy jeszcze zapewnione kilka godzin rozrywki w wyłuszczaniu łupinek ziaren pomiędzy zębami.
W tym roku po raz pierwszy będę uprawiać również odmianę kukurydzy na ziarno. Wyróżnia się ona o wiele dłuższym czasem wegetacji i jest zbierana późną jesienią. Mam nadzieję, że uda mi się również ją zebrać. Część kolb przeznaczę na pewno do skarmiania drobiu, to świetna, ekologiczna pasza dla niosek o tej porze roku. Kurki uwielbiają dziobacz ziarenka z wbitej w ziemię kolby.
Uprawa kukurydzy z rozsady jest możliwa. Osobiście już drugi sezon stosuję tę metodę. Oczywiście ma ona sens jedynie przy amatorskiej działalności. Ciężko sobie wyobrazić zasiewanie 50 ha rozsadą kukurydzy. Chociaż przy dzisiejszych możliwościach sprzętu agrotechnicznego jest być może warte to rozważenia w niektórych rejonach.
Nasiona kukurydzy wysiewam w tunelu foliowym w połowie kwietnia, dzięki temu po 15 Maja mam już dorodne siewki, które wówczas lądują do gruntu.
Dodaj komentarz