Nowy tunel postawiony!

Pod koniec kwietnia wystartowaliśmy z budową drugiego, największego tunelu foliowego już na naszej nowej siedzibie, gdzie również przeprowadziliśmy się.

Nasz nowy obiekt nazwaliśmy Pjoter. Pjoter jest w pełni konstrukcji drewnianej, usadowiony na kotwach stalowych. Pokryty jest profesjonalną folią szklarniową UV-10. Przez sytuację związaną z koronawirusem cały szkielet stawiałem w pojedynkę. W niektórych momentach było na prawdę ciężko, szczególnie, że drewno, wedle mojego planu mocno się wysuszyło i bardzo powyginało. To jest pierwszy główny wniosek, jeśli kupujesz surowe drewno – buduj z surowego drewna.

Tunel ma wymiar 3,8x12m, czyli 45m2. Wylądowało tutaj około 150 krzaczków odmiany Lemon drop oraz Cherry bomb.

Przygotowanie gleby na nowej lokalizacji

Gleba na nowej siedzibie jest IV klasy. Trochę mało jak na uprawę papryki, trzeba będzie wykonać szereg zabiegów aby osiągać takie plony jak na pierwszym obiekcie (oddalony jest o 40km). Tam w ciągu 3 lat jakość gleby bardzo się podniosła, głównie dzięki ogromnej ilości kompostu, młóta i przed- i poplonów. Mamy już w tym jakieś doświadczenie i wierzymy, że tutaj również nam się to uda, choć oczywiście w nieco większej szklarni.

zabieg spulchnienia gleby glebogryzarką jednoosiową
Całe stanowisko zostało spulchnione glebogryzarką

Nakrycie szkieletu folią szklarniową

Po zbudowaniu konstrukcji oraz przygotowaniu gleby przyszedł czas na pokrycie całego tunelu folią.

rozkładanie folii tunelowej na szklarni
Rozłożenie takiego arkusza nie należy do łatwych czynności, im więcej osób tym lepiej
Ostatecznie jednak można ogłosić pełen sukces

Co w nowym tunelu będzie uprawiane?

Pjoter to obiekt, który ma nam przynosić przede wszystkim owoce odmian o niższej zawartości kapsaicyny, takie jak Lemon Drop, Cherry Bomb czy Poblano. Dodatkowo pomiędzy krzaczkami wysialiśmy rzodkiewkę, sałatę i ogórki.

ostre papryki uprawa w polu
Sadzonki Lemon drop już w drodze do nowego domku
rozsada ostrej papryki
Miejsca jest sporo więc trzymamy 0,5m odstępu między krzaczkami


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *