Kiełki to super food szczególnie od późnej jesieni do wczesnej wiosny, gdzie ciężko o zdrowe dodatki do kanapki, czy przekąski. Rynek nasion do kiełkowanie rozwija się bardzo prężnie, praktycznie za każdą wizytą w marketach budowlanych pojawiają się nowe rodzaje kiełków. Są już nawet mieszanki, które mają podobne wartości odżywcze lub działanie (mieszanka na wzmocnienie, ostra mieszanka, mieszanka chińska na woka itd.)
Plastikowe kiełkownice nie do końca przemawiają do nas. Stąd szukaliśmy innego sposobu kiełkowania nasion. Obecnie najlepszym sposobem wydaje nam się kiełkowanie na głębokim talerzyku w worku foliowym zamykanym suwakiem. Dzięki woreczkowi nasiona nie wysychają, a temperatura w środku jest wyższa, co przekłada się na tempo kiełkowania i wzrostu.
Kolejność kiełkowania:
Te 4 kroki to klucz do sukcesu w produkcji własnych kiełków. Ważne jest aby przemywać codziennie kiełki, wówczas nie spleśnieją nam. W zależności od rodzaju skiełkowanych nasion będziemy mogli się cieszyć świeżutkimi kiełkami po 5-10 dniach.
Jest jeszcze mnóstwo nasion, których chcemy wypróbować. Obecnie naszymi ulubionymi kiełkami są: słonecznik, pszenica, rzodkiewka. Szczególnie słonecznik ma wspaniały smak, a jego kiełki są sporych rozmiarów. Wbrew opisie z opakowania, nasze kiełki były gotowe do spożycia już po 6 dniach.
Namoczenie nasion trwa zwykle 2-4h, ostatecznie można zostawić również nasiona w wodzie na całą noc.
Talerzyk po odcedzeniu wody ląduje w woreczku zamykanym na suwak
Dodaj komentarz