Nadeszło to, co nieuchronne – przymrozki. Na początku Października były już noce, podczas których temperatura spadła poniżej zera, jednak było to maksymalnie kilka stopni. Tym razem słupek rtęci opadł w okolice -7 °C i skutecznie spalił całą naszą plantację. Na szczęście cała Październikowa aura zapowiadała przymrozki, więc zarówno my sami, jak i nasze papryki przygotowały się na to i większość owoców została zebrana przed silnym przymrozkiem.
Kolejny sezon za nami, dosyć sporo się nauczyliśmy i powoli zbieramy wnioski, jakie nam się nasunęły podczas całego sezonu. Przyjdzie jeszcze czas na ich zestawienie i podsumowanie. Nadal jednak wierzymy, że to co robimy ma sens i będziemy się starać w kolejnym sezonie utwierdzać się w tym przekonaniu.
Teraz musimy wszystkie krzaczki oberwać z pozostałych papryczek. Niestety nie nadają się już na sos. Zrobimy z nich susz oraz pastę paprykową, którą potem wykorzystujemy do nadawania konkretnej ostrości naszym potrawom. Gdy krzaki są już puste, można je usunąć ze szklarni, aby liście nie stały się siedliskiem grzybów i innych szkodników.
Strona korzysta z plików cookies w Twojej przeglądarce. więcej info
Nasza strona jest oparta o CMS Wordpress. Jego mechanizmy zapisują w Twojej przeglądarce pliki cookies. Dzięki którym mamy możliwość zbierania statystyk odwiedzin, auto-uzupełniania formularzy oraz wiele innych przydatnych funkcjonalności. Jeśli nie zgadzasz się na zapisywanie tych plików w swojej przeglądarce, możesz w dowolnej chwili wyłączyć ich obsługiwanie w ustawieniach przeglądarki lub opuścić naszą stronę i wyczyścić ciasteczka z pamięci przeglądarki.
Dodaj komentarz