Jakiś czas temu, buszując po rolkach na YouTubie natrafiłem na duńskiego farmera, który opisywał jak wiele korzyści finansowych i organizacyjnych osiągnął po przeniesieniu kury w tunelu foliowym. Temat bardzo mnie zainteresował i postanowiłem, że spróbuję również u siebie na czas zimowy udostępnić kurom mój tunel.

Całość wydawała się sensowna i nietrudna w realizacji, w końcu kurnik wraz z wybiegiem przylega bezpośrednio do tunelu. Wystarczyło tylko stworzyć przejście, tak aby kury mogły od strony kurnika swobodnie wchodzić do tunelu i z niego wychodzić. Jedno popołudnie wystarczyło, aby powstały „wrota” do nowego świata dla mojego drobiu. Drzwiczki zamontowałem w taki sposób, że po otwarciu kurki mogą po nich wejść do środka tunelu. Na koniec dnia, gdy przychodzę zamknąć kurnik i zebrać jaja teraz muszę jeszcze zamknąć przejście do tunelu.

Przejście było gotowe jeszcze w czasie, gdy w środku były papryczki, więc musiałem poczekać na wpuszczenie ptactwa do ostatniego zbioru. Oczywiście kury na początku były trochę nieufne, jednak po pewnym czasie zadomowiły się we wnętrzu tunelu.

Wiedziałem, że kury w tunelu foliowym poradzą sobie ze wszelkim zielskiem we wnętrzu szklarni. Jednak efekt po miesiącu ich obecności i tak zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie ostał się żaden ździebek, poza rozmarynem i lawendą. Co prawda zostały one nieco pokiereszowane, ale w obecnym stanie spokojnie doczekają wiosny.

Kury w tunelu foliowym zjadają liście papryk

Dodatkowo sporo masy zielonej w postaci liści krzaków papryk zostało zjedzonych przez ptaki, zanim pierwsze mocne mrozy ugotowały je na dobre. Pod koniec listopada ciężko już o zielonki, więc takie źródło to na prawdę super zielona pasza dla kurek.

Poza wizualnym wpływem na wnętrze tunelu, warto wspomnieć również o tym, że kury w tunelu foliowym wydziobują wiele larw wszelkich szkodników, które skryły się na zimowle w tunelu. Wiosną chcę również w ramach testu wpuścić je gdy tylko pojawią się pierwsze kolonie mrówek. Co prawda w ostatnich latach nie mam z tymi owadami większego problemu. Jednak czysto dla celów naukowych chętnie sprawdzę czy kura skupi się na młodej sadzonce papryki czy jednak wybierze mrówki.

Źródło naturalnego nawozu

Ostatnim, bardzo istotnym plusem wpuszczenia kur do tunelu jest naturalny nawóz. Pomiot kurzy zawiera sporą ilość azotu oraz fosforu. Ten naturalny nawóz z każdą wizytą kurek w szklarni pozostaje na glebie wzbogacając ją o ważne składniki, które zostaną wykorzystane przez ostre papryczki wiosną i latem.

Poniżej efekt „grzebania” kur po pierwszym dniu spędzonym w tunelu.