Powoli kończy się optymalny okres wysiewu papryk pod uprawę pod osłonami. Mamy już 90% siewek, a pozostałe 10% traktujemy jako ilość awaryjną. Od przynajmniej 3 sezonów staramy się redukować liczbę uprawianych odmian, jednak w tym roku będzie nieco inaczej. Nie będzie rewolucji i nie zajmiemy się nagle hodowlą 100 odmian, ale jednak dodaliśmy do portfolio kilka nowych odmian, które gdzieś podczas ostatnich dwóch lat mocno zaczęły nam chodzić po głowie.

Jalapeno

Jalapeno to odmiana, która bardzo dobrze plonuje w naszej uprawie. Dodatkowe na przestrzeni kilku lat nasze owoce tej odmiany z roku na rok powiększają się. Wiele osób jest zaskoczonym wielkością naszych owoców, my również! W dodatku nie zapominajmy, że to papryka o grubej ściance, która również potrafi zaskoczyć ostrością. Więc nie ma wyjścia, dla tak wyjątkowej odmiany, zawsze znajdzie się miejsce w którymś z naszych tuneli.

Cajun belle

Moja ulubiona odmiana. Kocham ją za bezproblemowość w uprawie, świetną plenność i wspaniały zapach w fermentowanych sosach (Piłaci z kałaibów to fermentowane puree właśnie z tej odmiany). W tym roku wysiałem całą paletkę tej odmiany, więc powinno powstać sporo pysznego i zdrowego fermentu, o pięknym, czerwonym kolorze.

Carolina reaper red i yellow

Klasyka w najlepszym wydaniu i baza naszego Mokrego snu o Karolinie Jedne z najbardziej ostrych papryczek świata, a w dodatku uprawiane w sposób ekologiczny. Odmiana red jest super, jednak już od kilku sezonów serce skradła nam wariacja yellow, która owocuje u nas jak szalona. Mamy mniej więcej po 50% obu wariantów, co do ostrości, to różnica jest niewielka, szczególnie w naszym klimacie.

Sugar Rush, Stripey (nowość!)

Nietypowa wariacja odmiany Sugar Rush, która została stworzona przez hodowców fatalii.net oraz Chris’a Fowler’a. Jako jednak z nielicznych odmian papryczek posiada czerwone paski na całym owocu. W dodatku wyróżnia się bardzo owocowym, tropikalnym aromatem i sporą ostrością.