Kiełkowanie nasion papryk sprawia czasem sporo problemów, niektóre odmiany potrafią niezwykle leniwie wypuszczać kiełki. Ten wpis ma za zadanie przybliżyć kilka stosowanych przez nas technik, które przynoszą całkiem dobry skutek każdej wiosny.
Termin wysiewu to zupełnie inne zagadnienie, wszelkie informacje na ten temat wyczerpuje ten wpis
Wiele hodowców wykorzystuje właśnie waciki kosmetyczne, które dobrze chłoną i utrzymują w sobie wodę oraz są niewielkich rozmiarów. My co prawda nie wykorzystywaliśmy ich do chili, ale do kiełkowania nasion jabłek. Ta metoda idealnie się sprawdza, gdy umieścimy waciki w plastikowym pojemniku na żywność, wówczas wacik nie wysycha, łatwo również można podwyższyć temperaturę w miarę potrzeby. Dodatkowo tego rodzaju pojemniki bardzo dobrze przepuszczają światło słoneczne co oczywiście ma duże znaczenie dla rozpoczęcia procesu kiełkowania.
Kolejnym sposobem na kiełkowanie papryczek chili jest technika, którą najczęściej sami stosujemy, jeśli tylko wiemy, że dana odmiana łatwo kiełkuje. Nasiona umieszczamy w kieliszku lub innym małym pojemniku i zalewamy letnią wodą na około 24 godziny. Po tym czasie nasiona umieszczamy od razu do inspektu z ziemią. W przypadku takich odmian jak Poblano, Piri Piri czy Cayenne ta technika przynosi bardzo dobre rezultaty i jest niezwykle prosta. Zdecydowanie odmiany czekoladowe nie nadają się do kiełkowania tą metodą, gdyż ich czas wschodu wynosi często ponad miesiąc. (Ile trwa kiełkowanie Chocolate habanero?)
To nieco archaiczna dla nas metoda produkcji siewek, jednak musimy przyznać, że dzięki niej wyhodowaliśmy mnóstwo siewek, toteż pomimo, że już jej nie stosujemy, warto o niej wspomnieć. Nasiona umieszczamy na złożonym dwukrotnie papierowym ręczniku kuchennym, oczywiście nasączonym wodą. Ten rodzaj podłoża traci bardzo szybko wodę, toteż musimy całość umieścić w strunowym worku foliowym. Całość stwarza warunki podobne jak pojemniki na żywność, jest jednak trochę mniej wygodne w użyciu.
Po raz pierwszy krążki kokosowe użyliśmy do produkcji rozsady pomidorów. Są one całkiem wygodne w użyciu, trzeba jedynie posiadać jakąś mini-szklarnię aby móc przechowywać krążki w bardziej optymalnej temperaturze. Po wykiełkowaniu, siewka ukorzenia się w krążku, dzięki czemu w łatwy sposób można ją przesadzić.
Jak widać, jest sporo opcji, jeśli chodzi o kiełkowanie ostrych papryczek. Najważniejsze, to dobrać technikę dostosowaną do warunków w jakich mieszkamy. Warto również eksperymentować z różnymi technikami. A jeśli jesteśmy na prawdę zapracowani, to wysiejmy nasionka po prostu do ziemi, przy odrobinie szczęścia dorobicie się pięknych siewek.
Minusem w przypadku pikowania siewek od razu do docelowego pojemnika jest to, że nie możemy jej zbyt głęboko umieścić, ponieważ siewka nie ma na tyle siły aby przebić się przez np. 5cm ziemi. Musimy ją zatem posadowić płycej, na około 2cm, co niestety stwarza problem po kilku tygodniach, a mianowicie, siewka zaczyna wykształcać korzenie powyżej warstwy ziemi. To właśnie jest oznaka, że sadzonka jest za płytko. W przypadku pikowania na 2 razy, problem nie występuje. Siewkę pikujemy pierwszy raz zaraz po wschodzie, a po 2-3 tygodniach przesadzamy ją do docelowego pojemnika już dużo głębiej, aż do pierwszych liści właściwych. Po tym zabiegu sadzonka przez jakiś tydzień ograniczy wzrost części nadziemnej, a w pełni się skupi na rozbudowanie systemu korzeniowego.
Wyrastające w ten sposób korzenie to oznaka, że siewka została zbyt płytko posadzona
Wszystkie zamówienia złożone w dniach 16-21 Marca zostaną wysłane 24 Marca.
Dodaj komentarz